Jest sobie mrówka, która nie umie czytać i której popsuł się kibel.
By dojść do faceta, który naprawia kible musi przejść przez 3 pustynie.
Idzie przez 1 pustynię i zachciało jej się pić.
Obok niej była studnia z napisem „nie pij, bo będziesz mówił pryk”.
Napiła się i mówiła pryk, pryk….
Na 2 pustyni znowu zachciało się jej pić i napiła się ze studni z napisem „nie pij, bo będziesz mówił „a”.
Napiła się i zaczęła mówić pryk, a, pryk, a..
Na 3 pustyni znowu zachciało się jej pić.
Napiła się ze studni z napisem „nie pij, bo będziesz mówił czacza”.
Napiła się i mówiła pryk a czacza, pryk a czacza…
Gdy doszła do faceta, który naprawia kible mówi pryk a czacza napraw kibel od sracza.

Jest sobie mrówka

Tygrys przychodzi do sklepu hipopotama i węża, pyta się.
– Są narkotyki?
– Nie ma.
Na następny dzień to samo, aż po czwartym dniu pytań tygrysa hipopotam mówi do węża:
– A może jeśli on tak chce te narkotyki to załatwmy mu je.
Na następny dzień przychodzi tygrys i pyta się:
– Są narkotyki
– Tak
– Wpadliście jestem z FBI

Tygrys

Wpada koń do baru

Wpada koń do baru, siada na jednym z wysokich stołków i mówi:
– Barman! Małe jasne proszę!
Barman podał mu piwo, koń wypił, zapłacił i poszedł.
Podchmielony facet ze stołka obok zbliża głowę do barmana i mówi
półszeptem:
– Dziwne, nie…?
– Dziwne… zawsze pił duże jasne.

Kubuś i Prosiaczek znaleźli w lesie ogromny słój miodu, postanowili go zjeść.
– Kubusiu – mówi prosiaczek – sami nie damy rady, zawołajmy Krzysia, on nam pomoże zjeść miód.
– Ok, to zróbmy tak – Ja skocze po Krzysia a Ty prosiaczku, przynieś łyżeczkę, żebyśmy mieli czym jeść.
Prosiaczek idzie do domu, bierze łyżeczkę i wraca.
Patrzy a po miodzie ani śladu, widzi tylko Kubusia siedzącego pod drzewem ze wzdętym brzuchem, całego zabrudzonego miodem.
Zdziwiony pyta:
– Kubusiu co się stało, gdzie miód?
– Zjeżdżaj świnio bo Cię obrzygam.

Kubuś i Prosiaczek